Zaczyna się niewinnie. Guzik w spodniach zapinany tylko na wdechu, na brzuchu dodatkowa fałdka, a w sklepowej przymierzalni niewesołe spostrzeżenie, że przeszliśmy w rozmiarze piętro wyżej. Wciąż jednak problem wydaje się drobny. Sęk w tym, że my już nie